Czasem mam wrażenie, że szkocka polityczna poprawność jest trochę inna niż ta ogólnobrytyjska 😉
Scenka z kantyny:
Do kantyny, w której siedzą praktycznie sami Polacy, wchodzi Szkot. Próbuje kupić kawę w automacie:
– Ta pie******, maszyna znów się zepsuła – mówi głośno – to g*** musi być z Polski!
– Ze Szkocji!!! – odpowiada mu jednocześnie chór kilku polskich głosów.
– Niemożliwe! Szkocka maszyna nie wydałaby mi reszty!
🙂