Wiecie za co lubię Szkotów? Za ich przywiązanie do tradycji. Nie jest to jednak przywiązanie bezrozumne (w mojej definicji ograniczające rozwój i blokujące różnorodność), a raczej takie dające poczucie tożsamości i dumy.
Nie wyobrażam sobie np. ślubu, ważnej imprezy firmowej lub szkolnej bez widoku Szkotów w kiltach i bez dźwięku dud.
Kto z nas poszedłby na takie wydarzenie ubrany w strój regionalny (dajmy na to: Krakowiaka)?
My ubieramy się już w zunifikowane garnitury, oni pozostali wierni kiltom 🙂
Tradycyjne elementy, o których piszę, nie są dla nich czymś martwym. Oni nie oglądają tego w muzealnych gablotach. Myślę, że jest im to na tyle bliskie, że żyje i ewoluuje razem z nimi.
Słowa te mogę zilustrować dwoma nagraniami… bandu rockowego. Panowie kreatywnie wykorzystali swoje korzenie 🙂
Pierwszy utwór to „We Will Rock You”, drugi „Smoke On The Water and Thunderstruck” wykonane na dudach z perkusją i gitarami elektrycznymi.
Smacznego 🙂
Mały update: Stały Czytelnik donosi, że młodsze pokolenie uznaje chłopaków za „straszną wieś” 🙂 Dzięki Dźwiedź!